wielka szkoda, że llewelyn nie żyje. Świetne role w bondach. Już nie będzie drugiego takiego Q.
tak - niewielka rola a tak charakterystyczna i lubiana. Ech, pomyslec ze ponad 80 letni facet zginal w wypadku samochodowym - ale to zycie jest przewrotne.
Dokładnie zgadzam się w 100 % Ten Q co jest w nowych filmach o agencie 007 to już nie to ;/ Dużo bym dał by zagrał Q w najnowszej cześci Bonda.