...o ile oczywiście nie będziemy wymagać zbyt wiele.To niskobudżetowa zrzynka z wielu amerykańskich produkcji,takich filmów Włosi kręcili w latach 80tych mnóstwo,wiem że mają one swoich wielbicieli a dla niektórych są wręcz kultowe.W Yorze odnaleźć możemy motywy zaczerpnięte z Walki o ogień,Conana,Milion lat przed naszą erą,Star Wars a nawet Flasha Gordona.Film ogląda się całkiem nieźle,o dziwo posiada on fabułę,która jakoś tam trzyma się kupy,sceny walk,kostiumy a zwłaszcza scenografia prezentują się przyzwoicie.Nawet efekty specjalne nie są najgorsze.Obrazowi towarzyszy piosenka "Yor's World",która brzmi jakby była wykonywana przez jakichś ubogich krewnych zespołu Queen,wydaje się być kiczowata i pretensjonalna ale po drugim wysłuchaniu wpada w ucho i może się podobać.Stawiam ocenę 6/10 bo oczekiwałem gniota a otrzymałem całkiem sympatyczny filmik klasy C ,na pewno lepszy od takich wynalazków jak Ator czy włoski Terminator 2(to nie żart,jest taki film!).
Film jest dostępny w Polsce,został dołączony do czasopisma (imponująca objętość 4 stron)"Twój Film".Niestety jakość DVD jest słaba,w scenach nocnych niewiele widać(na szczęście nie jest ich dużo),a obraz nosi ślady uszkodzeń.Mimo wszystko fakt wydania tego tytułu uznaję za pozytywny.