Oglądając ten film zadawałem sobie jedno pytanie.Kiedy James Bond zamienił się w Gwiezdne Wojny?Gdy zobaczyłem,jak z amerykańskiego wahadłowca wylatują kosmiczni komandosi i strzelają do żółtków z blasterów,padłem.Ten film to już nie jest gatunek szpiegowski,to jakieś SCIENCE-FICTION!!
Każda część ma coś z SCI-FI. Ale ta jest wyjątkowo nieudana. Nudna, przewidywalna i głupia humorystyczna postać buźki.
Tandeta i kicz do kwadratu. Gdy oglądałem tą część po raz pierwszy myślałem że to parodia bonda z Rogerem Moorem. To najgorsza część w histori nie licząc tej z Georgem Lazenby.
Damn right. ,,W tajnej służbie JKM" i ,,Moonraker" to dwie zdecydowanie najsłabsze odsłony przygód 007. Oczywiście z opinią jest jak z dupą-każdy ma swoją, tak też traktuję moje zdanie w tej kwestii.
wystarczy trochę ruszyć mózgownicą dodali takie rzeczy ponieważ technologia kosmiczna się rozwijała w latach 70 budowano wahadłowce które naprawdę wystartowały po raz pierwszy w 1981 roku a wcześniejszej w 1974 co miało premierę? wystarczy to połączyć marzenia ludzi o latających samochodach i innych technologiach rodem sf pozwalają na tworzenie fikcji tego typu a przede wszystkim to nie ma być realistyczny film to james bond który jest badassem.