Ten film to takie połączenie "Gwiezdnych wojen" i "Terminatora". Z tym, że w 1979 jeszcze nie było tego drugiego, więc to chyba James Cameron się inspirował tym dziełem. W pierwszej połowie filmu tytułowy humanoid (którego stworzenie jest tak idiotyczne, że aż ręce opadają) sieje spustoszenie goniąc za swoim celem. Stwór jest niezniszczalny. Lasery ani wybuchy nic mu nie robią. W drugiej połowie fabuła naśladuje dzieło George'a Lucasa do przesady (nawet większość bohaterów ma swoje odpowiedniki w "Gwiezdnych wojnach"). Scenariusz jest kiepski, bohaterowie sztampowi, muzyka fatalna. Ciężko się to ogląda. Podobnie mnie znudziła inna włoska kopia "Gwiezdnych wojen" - "Starcrash" Luigiego Cozziego. Ale tamten film był przynajmniej o jedną klasę lepszy od tego i może kiedy indziej bym go lepiej odebrał. Z "The Humanoid" raczej by tak nie było. Ogólnie nie polecam.